"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

12 listopada 2011

Przyjazd do Polski – zima to czy lato?

16 września 2011, godzina 23:30

Stało się... jestem w Polsce, a dokładniej w mojej rodzinnej Wielkopolsce. Po długiej podróży pomiędzy dwoma, jakże różnymi od siebie światami, postanowiłam spędzić kilka dni z dala od cywilizacji, telefonów, bliższych i dalszych znajomych. „Zaszyłam się” na niewielkiej wsi gdzieś w samym środku Wielkopolski... I zupełnie jak podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce, pogoda jest właściwie do „niczego”. Jest zimno i deszczowo... zaczynam tęsknić za 30 stopniowym upałem i egipskim słońcem. Bo już sama nie wiem, czy za oknem panuje jeszcze wciąż lato, czy może jest już zima?