"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

14 grudnia 2013

Pogoda nie rozpieszcza

W Poznaniu pogoda nie rozpieszcza, ale jak na połowę grudnia jest chyba całkiem znośnie. Temperatura utrzymuje się wciąż powyżej zera stopni Celsjusza. Co prawda jest pochmurno i mglisto, ale nie pada – ani deszcz, ani tym bardziej śnieg. I wszystkie znaki na niebie wskazują, że w najbliższych dniach niewiele się tutaj zmieni.

Tymczasem w Egipcie…. , który słynie z tego, że lato trwa tam prawie cały rok, zrobiło się biało. Po raz pierwszy od ponad stu lat w kraju faraona posypało śniegiem.


Żałuję tylko, że mnie tam nie ma… chciałabym zobaczyć reakcję Egipcjan, którzy być może po raz pierwszy w życiu widzą śnieg. Chyba sprawił im radość – nie mniejszą niż padający zimą 2011 roku grad.




galeria zdjęć z zasypanego śniegiem Bliskiego Wschodu

Tajemnica zemsty faraona

Nadszedł czas, aby wyjaśnić, czym jest zemsta faraona, tak bardzo rozsławiona wśród polskich (i nie tylko) turystów.  Czy faktycznie jest ona bardzo ciężką chorobą, na którą tak naprawdę nie wymyślono żadnego skutecznego lekarstwa, a jedyne, co może złagodzić jej objawy, to polska wódka? I czy dotyka ona tylko turystów, czy może jest również obecna w życiu Egipcjan?


Zemsta faraona to nic innego jak zatrucie pokarmowe dotykające wszystkich tych, którzy nie dbają o to, co jedzą, gdzie jedzą i czym jedzą i nie jest to zatrucie zarezerwowane wyłącznie dla spragnionych mocnych wrażeń turystów. Czasem dotyka również rodowitych mieszkańców Egiptu, dla których nie jest żadną zemstą faraona, a co najwyżej zemstą za własną lekkomyślność (podobnie jak zatrucie pokarmowe dla Polaka w Polsce). Prawdą jest jednak, że znacznie częściej zapadają na nią przybysze z obcych krajów, co wynika z faktu, iż nie zwracają oni uwagi na jakość i ilość pochłanianego pokarmu – im bardziej egzotycznie, tym lepiej. A czasem również im taniej, tym smaczniej… co prowadzi do tego, że turyści często kupują jedzenie w barach, w których higiena jest sprawą drugo-, trzecio-, a może nawet czwartorzędną. Krótko mówiąc, turyści wrzucają do swojego żołądka  nie tylko sandwicze, makaron, ryż, warzywa, ale również niezliczoną ilość bakterii… a po obfitym posiłku w jednym z wielu ulicznych, przenośnych barów na kółkach, nadchodzi czas na egzotyczne owoce… banany, kiwi, pomarańcza, figi, winogrona… i wszystko prosto ze straganu trafia do żołądka… bez uprzedniego mycia, a tym samym do żołądka turysty trafia kolejna porcja bakterii. Finał jest taki, że po powrocie do hotelu jedynym miejscem, w którym taki obficie najedzony turysta spędza czas staje się toaleta. Trwa to czasem jedną godzinę, a czasami nawet dwa dni. Dwa dni całkowicie wyjęte z wakacyjnego życiorysu… i nie pomagają żadne lekarstwa na biegunkę przywiezione z Polski. Nie pomaga nic… no bo niby jak polskie leki przeznaczone do walki z polskimi bakteriami mają pomóc w walce z afrykańskimi bakteriami? W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z porad najbliższego aptekarza i zwalczać egipskie bakterie egipskimi pastylkami przeznaczonymi do walki z zatruciem pokarmowym. A najlepszym sposobem uniknięcia owej zemsty faraona jest ostrożność, szacunek dla własnego żołądka i przede wszystkim zachowanie umiaru…

świeże owoce

świeże owoce


7 grudnia 2013

Mój Kair na facebook’u

Po kilku miesiącach przerwy blog wznowił swoją działalność. Wszystkich Czytelników pragnę poinformować, że blog jest już dostępny na facebook’u. Zachęcam do przyłączenia się do społeczności i polubienie profilu – dzięki czemu będzie można zyskać dostęp do niepublikowanych wcześniej zdjęć, filmów oraz konkursów z nagrodami. 


6 grudnia 2013

Egipt praktycznie: baza noclegowa

Baza noclegowa Kairu jest bardzo rozbudowana i różnorodna. Nie brakuje tu hoteli najwyższej klasy takich międzynarodowych sieci jak: Hilton, Mariott, Intercontinental, Sheraton, Four Season czy Hyatt. Większość z nich zlokalizowana jest w centrum miasta, nad samym Nilem.  Za taki luksus trzeba jednak drogo zapłacić - około 1200zł za noc w pokoju jednoosobowym.





Ale w Kairze nie brakuje tanich, i co najważniejsze położonych w pobliżu najważniejszych zabytków, hoteli i hosteli. Większość z nich znajduje się w dzielnicach Downtown oraz Garden City, niecałe 10 minut drogi od Muzeum Egipskiego czy Nilu. Pokoje są najczęściej wyposażone w samodzielną łazienkę oraz klimatyzację. Większość z tanich hoteli oferuje również śniadanie w cenie noclegu, a przy dłuższych pobytach także darmowy transfer z lotniska. Na miejscu możemy także zapytać o jednodniowe wycieczki do Gizy, czy do Aleksandrii. Niestety, w większości tanich hoteli nie można płacić kartą kredytową.

Egipt praktycznie: komunikacja

AUTOBUS
Po Kairze można się poruszać na wiele różnych sposobów i trudno powiedzieć, który z nich jest najbezpieczniejszy, najszybszy i najwygodniejszy. Po pierwsze możesz korzystać z autobusów miejskich, ale do tego potrzebujesz dużo cierpliwości (nigdy nie wiadomo, o której godzinie przyjedzie autobus); dużo odwagi i bardzo wygodne buty (większość autobusów nie zatrzymuje się na przystankach więc możesz być zmuszony do wsiadania i wysiadania podczas jazdy...w biegu). Jest to o tyle wygodne, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w dowolnym momencie z autobusu po prostu wysiąść.

MINIBUS
Drugim sposobem podróżowania po Kairze są prywatne minibusy. Za odpowiednią opłatą zawiozą cię gdzie tylko chcesz... tylko czasem taka podróż może trwać cały dzień. Dlaczego? Wyobraź sobie minibusa z siedmioma pasażerami, z których każdy chce jechać w zupełnie innym kierunku. Jest jednak jedna zaleta - zwiedzisz miasto i na pewno będziesz miał miejsce siedzące, gdyż w odróżnieniu od autobusu, nie można podróżować minibusem na stojąco. No i jeszcze jedna dobra strona - nie musisz wsiadać ani wysiadać w biegu, bo jest to po prostu niemożliwe do wykonania.

METRO
Po niektórych dzielnicach Kairu można poruszać się także metrem, szczególnie w okolicach muzeum. Jest to również najwygodniejszy sposób dotarcia do Koptyjskiej dzielnicy miasta; przystanek znajduje się w samym centrum. Istnieją również plany wybudowania linii metra do piramid w Gizie.
Po dzielnicy Heliopolis można poruszać się także metrem naziemnym - czymś w rodzaju tramwaju. Jest to jednak bardzo powolny środek transportu i czasem może się okazać, że szybciej dotrzemy do celu pieszo.

TAKSÓWKA
Kolejnym sposobem poruszania się po Kairze są taksówki i nie ma w tym mieście nic prostszego niż jej znalezienie. Wystarczy wyjść na ulicę a taksówka sama cię znajdzie. Jest jednak kilka zasad dotyczących podróżowania tym środkiem transportu. Po pierwsze - staraj się zatrzymać taksówkę w kolorze białym (taksówki czarno-białe są bardzo drogie, a kierowcy nie porozumiewają się w innym języku niż arabski). Poza tym w "białych" taksówkach są zainstalowane liczniki kilometrów, dzięki którym wiesz ile naprawdę powinieneś zapłacić. Mimo to staraj się zapytać o cenę przejazdu zanim zdecydujesz się wsiąść do wybranej taksówki, a najlepiej zapytaj w hotelu lub znajomych ile powinieneś zapłacić za przejazd. Kierowcy bowiem często wykorzystują niewiedzę zabłąkanych turystów. Musisz również uwzględnić, iż cena przejazdu taksówką zależy od takich czynników jak: dzień tygodnia, pora dnia, czas przejazdu, liczba pasażerów, ilość bagażu, czy też humor kierowcy, a nawet twój wygląd - niestety to też może mieć znaczenie dla ceny twojego przejazdu.


taksówki w centrum Kairu

SAMOCHÓD
Kolejnym sposobem poruszania się po Kairze jest własny samochód, ale jeżeli nie jesteś kierowcą rajdowym i nie masz dużo cierpliwości oraz nerwów ze stali, zapomnij o tym. W tym mieście prowadzenie samochodu jest jednym ze sportów ekstremalnych. Wszyscy jadą gdzie chcą, jak chcą i kiedy chcą; bez względu na sygnalizację świetlną i znaki drogowe. Skręcanie w lewo ze skrajnego prawego pasa, zatrzymywanie się na środku ronda, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu to zwykła codzienność dla każdego kierowcy.

PIESZO
Ostatnim sposobem poruszania się po Kairze jest zaufanie własnym nogom, ale ten sposób przemieszczania się polecam tylko wówczas, jeżeli masz do pokonania niewielkie odległości. I oczywiście musisz mieć nerwy ze stali, szczególnie jeśli będziesz musiał przejść na drugą stronę ulicy ( a większość ulic w Kairze jest wielopasmowa). Wśród Egipcjan mówi się, że aby dokonać tego cudu należy zamknąć oczy, modlić się i mieć nadzieję, że bezpiecznie dotrzesz na drugą stronę. Skacząc pomiędzy trąbiącymi samochodami pewnie przyjdzie ci do głowy pytanie, czy nie powinieneś wykupić dodatkowego ubezpieczenia (mam na myśli ubezpieczenie dotyczące uprawiania sportów ekstremalnych) przed przyjazdem do tego miasta. I jeszcze jedna zasada dotycząca ruchu pieszego - żaden z mieszkańców Kairu nie używa chodników; dlatego nie zdziw się, jeżeli na środku chodnika napotkasz wielką donicę z kwiatami albo rosnące tam drzewo. Tutaj wszyscy poruszają się po ulicy i trudno powiedzieć czemu służą chodniki.






Egipt praktycznie: co powinno znaleźć się w walizce?

Lista rzeczy, które powinny znaleźć się w walizce:

  • krem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym;
  • okulary przeciwsłoneczne;
  • nakrycie głowy;
  • wygodne, pełne buty (nosząc sandały lub klapki możesz mieć problem z umyciem nóg);
  • drobne upominki - tzw. "bakszysz" (np. cukierki, lizaki, długopisy);


Lista rzeczy, które są absolutnie zbędne:

  • krótkie szorty oraz mini spódniczki (nie dotyczy nadmorskich kurortów);
  • bluzki odsłaniające ramiona (nie dotyczy nadmorskich kurortów - Hurghada, Sharm el Sheikh, Marsa Alam);
  • kosmetyki (wszystkie są dostępne na miejscu);
  • leki na dolegliwości żołądkowe (bardzo często okazują się nieskuteczne);



Sklepy w Egipcie są bardzo dobrze zaopatrzone i większość rzeczy można niedrogo kupić na miejscu.

Egipt praktycznie: zdrowie

Zagrożenia sanitarno - epidemiologiczne

W Egipcie nie występują zagrożenia sanitarno - epidemiologiczne na dużą skalę. Nie ma też obowiązku dokonania określonych szczepień przed przyjazdem. Wyjątek stanowią podróżujący do  Egiptu z Sudanu - władze Egiptu surowo przestrzegają obowiązku okazania aktualnej książeczki szczepień przy przekraczaniu granicy od strony Sudanu. Wymaganymi szczepieniami są  szczepienia przeciw tężcowi, żółtaczce, malarii oraz febrze.

Przy dłuższych pobytach w południowej części kraju <b>zaleca się wykonanie szczepień ochronnych przeciw:  żółtaczce typu A i B, tężcowi, błonicy, durowi brzusznemu, febrze oraz malarii.

Ponadto na terenie całego kraju należy przestrzegać zasad ostrożności i higieny:
  • często myć ręce;
  • pić wodę tylko przegotowaną lub oryginalnie zamkniętą (z folią na nakrętce);
  • myć owoce i warzywa przed spożyciem (osoby o wrażliwych żołądkach powinny myć owoce wodą butelkowaną);


Ubezpieczenie i koszty leczenia

Poziom usług medycznych jest bardzo zróżnicowany, co nie oznacza, że brakuje wysoko wykwalifikowanych lekarzy (szczególnie w stolicy opieka medyczna jest na wysokim poziomie).

Zagraniczne polisy ubezpieczeniowe nie są honorowane, a wszystkie koszty należy regulować w gotówce. Brak własnych środków finansowych jest równoznaczny z niemożnością skorzystania z jakiejkolwiek opieki lekarskiej.

Koszt wizyty lekarskiej wynosi od 20 do 40 USD. Doba w szpitalu (bez specjalnych zabiegów) kosztuje od 100 do 300 USD. Warto jednak przed wyjazdem do Egiptu wykupić ubezpieczenie podróżne (zdrowotne) - w przypadku konieczności skorzystania z usług medycznych należy zatrzymać wszystkie rachunki, a po powrocie do kraju ubiegać się o zwrot kosztów leczenia.


Leki

Poza lekami wydanymi z przepisu lekarza na choroby przewlekłe, nie ma potrzeby zabierać leków ze sobą. Aptekarze w Egipcie mówią po angielsku i pomogą wybrać lek na mniej poważne dolegliwości (w szczególności kłopotów żołądkowych warto skorzystać z leków dostępnych w Egipcie, gdyż te przywiezione z Polski mogą okazać się nieskuteczne). Wybór leków w Egipcie jest duży, a ich ceny są dość niskie. Podczas zakupu leków warto sprawdzić datę ważności. W Kairze nie ma również problemu ze znalezieniem aptek czynnych całą dobę.


Ochrona przed słońcem

Przed wyjściem na słońce należy zawsze pamiętać o nałożeniu kremu z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. Ponadto należy zawsze pamiętać o okularach przeciwsłonecznych i nakryciu głowy.

Zalecane jest także noszenie przewiewnych bawełnianych ubrań.

Warto również pamiętać, iż kawa i alkohol powodują odwodnienie organizmu - dlatego też zaleca się spożywanie dużej ilości wody mineralnej.

Egipt praktycznie: wiza i inne dokumenty

Wymagane dokumenty przy wjeździe do Egiptu:
- paszport (ważny przez co najmniej 6 miesięcy od daty wjazdu na teren Egiptu);
- wiza;

Zalecane dokumenty przy wjeździe do Egiptu:
- ubezpieczenie podróżne;
- szczepienia przeciw polio, żółtaczce, tężcowi;

Ponadto przy wjeździe do Egiptu od strony Sudanu wymagana jest książeczka szczepień.

Obywatele RP wybierający się do Egiptu potrzebują wizę. Najprostszym sposobem uzyskania wizy turystycznej, która upoważnia nas do przebywania na terytorium Egiptu przez miesiąc czasu, jest zakupienie jej na lotnisku w Kairze (dostępna także na lotniskach w Luksorze i Hurghadzie). Jest to dużo prostsze i tańsze niż uzyskanie wizy w konsulacie za granicą (koszt wizy kupionej na lotnisku wynosi 15$).

Pamiętaj!!! aby otrzymać wizę, twój paszport musi być ważny przez co najmniej sześć miesięcy od dnia otrzymania wizy.

Jeżeli planujesz pozostać w Egipcie dłużej niż miesiąc, będziesz musiał poświęcić sporo czasu na formalności związane z przedłużeniem wizy, ale nie jest to niemożliwe. Aby przedłużyć wizę musisz udać się do budynku Mogammy (Midan al Tahrir w Kairze), na pierwsze piętro i skręcić w prawo.

Dokumenty potrzebne do przedłużenia wizy:
- paszport
- formularz aplikacyjny - do pobrania na pierwszy piętrze Mogammy,
- jedna fotografia - zdjęcia możesz zrobić w dowolnym punkcie Kodaka lub na parterze w budynku Mogammy,
- znaczki skarbowe - do kupienia na pierwszym piętrze,

Jeżeli chcesz podjąć naukę lub pracę w Egipcie, bez problemu zamienisz swoją wizę turystyczną na wizę pobytową. Procedura jest podobna do przedłużenia wizy; nie zapomnij jednak zabrać ze sobą dokumentów potwierdzających, że jesteś studentem lub dokumentu potwierdzającego, że znalazłeś pracę.

Pamiętaj!!! wiza pobytowa nie upoważnia cię do podjęcia pracy na terenie Egiptu. Kolejnym krokiem do podjęcia legalnej pracy będzie uzyskanie pozwolenia na pracę.


Obowiązek wizowy nie dotyczy osób przebywających tylko i wyłącznie na terenie półwyspu Synaj. Jeżeli jednak planujesz wycieczkę do Kairu, Aleksandrii lub na pustynię, wiza jest Ci niezbędna!!!

Egipt praktycznie: jak dojechać do Egiptu?

Najwygodniejszym i najprostszym sposobem dotarcia do Kairu jest transport powietrzny. Samoloty pasażerskie rozmaitych linii lotniczych lądują tu średnio co trzy minuty, a lotnisko w stolicy Egiptu jest jednym z największych w Afryce i wciąż się rozbudowuje. W 2005 roku został otwarty nowy, trzeci z kolei, Terminal, który jest bardzo przestronny i przyjazny dla podróżnych. Istnieją plany rozbudowy lotniska o Terminal 4.

Lotnisko jest położone około 20 kilometrów na północny wschód od centrum miasta. Najprostszym rozwiązaniem aby dostać się do centrum jest wynajęcie samochodu z hotelu, w którym planujesz się zatrzymać. Często hotele oferują taką usługę bezpłatnie (przy rezerwacji noclegów powyżej 3 nocy), ale upewnij się przed przyjazdem.
Możesz również wziąć taksówkę z lotniska, ale ta forma podróżowania jest dość droga i zależy od pory dnia, twojego wieku, ilości bagażu, zdolności porozumienia się po arabsku, czy też liczby pasażerów. Generalnie cena zależy od nastroju kierowcy.

Aby wydostać się z lotniska możesz również skorzystać z autobusów lub minibusów. Jeśli zamierzasz prosto z lotniska wyjechać do innego miasta (Sharm el Sheikh, Taby, Hurghady...) możesz skorzystać z usług firm West Delta lub Superjet.

na kairskim niebie...

Egipt praktycznie: kiedy najlepiej jechać do Egiptu?

Najlepszą porą roku na odwiedzenie Egiptu oraz jego stolicy jest jesień oraz wczesna wiosna. Latem panują tutaj upały sięgające 36, a nawet 40 stopni Celsjusza, przy tym panuje dość duża wilgotność powietrza, co prowadzi do trudności w oddychaniu.


Zimy natomiast są łagodne i bezdeszczowe, ale można napotkać burzę piaskową (chamsin). Jest to wiejący z południa wiatr niosący ze sobą ogromne ilości saharyjskiego piasku. Najczęściej pojawia się pomiędzy styczniem a kwietniem.

centrum Kairu podczas burzy piaskowej


Czy Egipt jest bezpieczny?

14 listopada 2013 roku został zniesiony stan wyjątkowy. Czy to oznacza, że sytuacja w Egipcie się ustabilizowała i podróżowanie po kraju jest bezpieczne?

Owszem, pod warunkiem przestrzegania kilku zasad:

zasada pierwsza
Z uwagi na obecną, mimo wszystko niestabilną sytuację w Egipcie, odradzam wakacje w Sharm el Sheikh, a nawet na całym Półwyspie Synaj. Dużo rozsądniejszym wyborem będzie Hurghada lub Marsa Alam. A stamtąd to już tylko "rzut kamieniem" do Luksoru… i świata starożytnego ukrytego w Tebach...

zasada druga
Bez względu na to, czy planujemy spędzić całe wakacje w Kairze, czy też skorzystać z jedno- lub dwudniowej wycieczki fakultatywnej, którą oferują wszystkie biura podróży w nadmorskich kurortach, warto rozważyć termin zwiedzania stolicy.  Zdecydowanie odradzam piątek, który jest w Egipcie dniem wolnym od pracy, a co za tym idzie, jest dniem masowych protestów. Nie twierdzę, że w każdy piątek na Placu Tahrir gromadzą się tysiące demonstrantów, ale jeżeli już ma się wydarzyć coś złego, to jest prawie pewnym, że odbędzie się to właśnie w piątek. Warto więc w ten dzień zrezygnować ze zwiedzania Muzeum Starożytności, Placu Tahrir, Pałacu Abdeen, czy spaceru nad Nilem i rejsu feluką.

zasada trzecia
Należy bezwzględnie unikać wszelkich rozmów na tematy polityczne czy religijne. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy nasz rozmówca jest zwolennikiem, czy może przeciwnikiem obalonego prezydenta Mubaraka lub prezydenta Mursiego. Nie wiadomo również jaką opcję polityczną reprezentuje, a jeżeli okaże się, że jest członkiem Bractwa Muzułmańskiego, a my rozpoczniemy ostry atak islamu, czy samego Bractwa, możemy narazić się na duże nieprzyjemności.

zasada czwarta
W miarę możliwości zalecam unikanie dużych skupisk ludzi, szczególnie jeśli rozmowa staje się coraz głośniejsza, coraz bardziej emocjonalna, a nawet agresywna. Egipcjanie, jako naród dość  silnie okazujący swoje emocje, nie stroni od szarpania, przepychania a nawet uderzenia swojego rozmówcy, kiedy ten ma zupełnie odmienne poglądy. W takich sytuacjach najlepiej po prostu delikatnie się oddalić od miejsca konfliktu. Nie oznacza to jednak, że jest to naród zabijający się wzajemnie na środku ulicy. Pamiętam sytuację pod Piramidami w Gizie, kiedy dwóch młodych mężczyzn spierało się o kierunek spaceru: jeden z nich chciał iść w lewo, drugi zaś w prawo. Po kilku minutach rozmowa, którą prowadzili przemieniła się w kłótnię, potem w bójkę, a na koniec, po wymianie ostrych słów i kilku ciosów, obaj mężczyźni podali sobie ręce, przytulili się "na zgodę" i trzymając się "pod pachę" na znak przyjaźni, kontynuowali spacer. Takie awantury są dla Egipcjan czymś normalnym i często spotykanym. Turystom zalecam jednak unikanie tego rodzaju konfliktów, szczególnie teraz, kiedy sytuacja w kraju jest wciąż napięta...

zasada piąta
Zalecam unikanie jakichkolwiek kontaktów z lokalną policją, której na ulicach Kairu nie brakuje. Jest to grupa społeczna, czy zawodowa ciesząca się najsłabszym zaufaniem społecznym, i nie bez powodu… w przeciwieństwie do policji w krajach europejskich, w dużej części nie są to zawodowi policjanci, a jedynie "poborowi", którzy odrabiają trzyletnią służbę wojskową. Nawet w sytuacji kiedy zabłądzimy, dużo rozsądniejszym rozwiązaniem jest zapytać o drogę przechodnia, czy sklepikarza, niż przedstawiciela policji.

zasada szósta
Należy bezwzględnie unikać fotografowania przedstawicieli służb bezpieczeństwa - policjantów i żołnierzy. Próba sfotografowania czołgu stojącego na ulicy, czy żołnierza, których w centrum miasta, a w szczególności w okolicy budynków rządowych, nie brakuje może się zakończyć w najlepszym przypadku konfiskatą aparatu lub kamery, a w najgorszym nawet aresztem. Taki stan rzeczy ma ścisły związek z niechęcią służby bezpieczeństwa do dziennikarzy z całego świata, a każdy, kto posiada aparat fotograficzny jest tutaj uznawany za przedstawiciela świata mediów.

zasada siódma
Ku mojemu niezadowoleniu, należy zrezygnować z samotnych późnowieczornych spacerów, szczególnie w centrum miasta i nad Nilem. Nie twierdzę, że każdy kto wybierze się na samotny spacer o drugiej w nocy zostanie okradziony, pobity, czy zgwałcony (w przypadku kobiet), ale niestety w obecnej sytuacji jest to dość ryzykowne.


Wciąż odradzam planowanie wakacji na Półwyspie Synaj, a także w oazach na wschodzie kraju. Nie widzę natomiast żadnego powodu, aby rezygnować z wylegiwania się na plażach w Hurghadzie lub Marsa Alam. Nie znajduję również żadnego powodu, dla którego jakikolwiek turysta miałby rezygnować z zobaczenia Piramid w Gizie, zbiorów Muzeum Starożytności, Cytadeli,  bazaru Khan al Khalili… i wielu innych, równie ciekawych, miejsc.

Czy warto jechać do Egiptu?

Egipt – piramidy, faraonowie, Sfinks, pustynia, Nil, słońce, palmy .... długo można by wymieniać skojarzenia jakie nasuwają się z nazwą tego afrykańskiego państwa leżącego nad Morzem Czerwonym ( a także nad Morzem Śródziemnym, chociaż tego turyści jakby nie zauważają). Państwa, które coraz liczniejsza grupa Europejczyków, w tym także Polaków, wybiera na idealne miejsce swoich wymarzonych wakacji. Idąc jedną z głównych ulic mojego miasta mijam cztery, a może nawet pięć, biur podróży i każde z nich kusi mnie dwutygodniowym pobytem w jednej z miejscowości nad Morzem Czerwonym. Sharm al Sheikh, Hurghada czy, coraz popularniejsze w ostatnich latach, Marsa ‘Alam... Piękne piaszczyste plaże, basen z krystalicznie czystą wodą w każdym hotelu, nurkowanie wśród barwnych raf koralowych, animacyjne programy dla turystów, pokazy tańca brzucha, czy wycieczka na pustynię do „prawdziwej” wioski Beduinów.....to najczęściej wymieniane przez biura podróży atrakcje Egiptu.

Ja, ze swojej strony, dodałabym jeszcze przynajmniej dziesięć innych powodów, dla których warto odwiedzić Egipt, a byłyby to między innymi: egipska kuchnia, Piramidy w Gizie, rejs feluką, lokalne kawiarenki z sziszą, głośna orientalna muzyka, pustynia, a może nawet sandboarding na pustynnych wydmach, skarby Luksoru, Asuanu i Abu Simbel (szczególnie 22 lutego lub 22 października, kiedy promienie słoneczne oświetlają posągi stojące przy wejściu do starożytnej świątyni), Muzeum Starożytności w Kairze, oazy ukrywające się na Pustyni Zachodniej, Aleksandria, Kair… oj, mogłabym tak jeszcze długo wymieniać powody, dla których warto odwiedzić kraj faraonów.

Mam świadomość, że wśród Czytelników niniejszego bloga są zarówno podróżnicy – odkrywcy, którzy najczęściej przemierzają świat sami i na własną rękę, trzymając się bardzo daleko od biur podróży i wszelkiego typu wycieczek zorganizowanych. Sami kupują bilet na samolot, sami rezerwują hotele, sami ustalają plan wycieczki i sami poznają kraj, w którym aktualnie przebywają. Do tego rodzaju „wycieczkowiczów” zaliczam także siebie i dla tej grupy Czytelników mam tylko jedną odpowiedź na postawione w tytule wpisu pytanie – oczywiście, że warto!!! Szczególnie w okresie wczesnej wiosny lub jesieni, kiedy upały nie są już tak dokuczliwe i można swobodnie zaplanować zwiedzanie oaz na Pustyni Zachodniej… Dwutygodniowa eskapada - karawana od oazy do oazy połączona z noclegami pod gołym niebem, kiedy wydaje się, że można dosięgnąć gwiazd, jest naprawdę niezapomnianym przeżyciem.

Wśród Czytelników bloga jest również grupa ludzi zmęczonych całoroczną pracą zawodową, dla których jedynym wakacyjnym marzeniem jest… przysłowiowy „święty spokój”. Cóż mogę im zaproponować? Hmm… myślę, że także im mogę polecić wakacje w Egipcie, na plażach Morza Czerwonego. Gwarantowane słońce i brak deszczu (czego niestety nie można zagwarantować w żadnym miejscu w Polsce), luksusowe hotele z widokiem jeśli nie na Morze, to przynajmniej na równie luksusowe baseny, palmy, kolorowe, choć bardzo już zniszczone przez przemysł turystyczny, rafy koralowe, nurkowanie, pływanie, surfowanie, żeglowanie, czy też wylegiwanie się na plaży… Można także przerwać na jeden lub dwa dni wylegiwanie się na leżaku z gazetą w ręce i skorzystać z wycieczek fakultatywnych: do Luksoru, Asuanu, Kairu, do wioski beduińskiej (niekoniecznie prawdziwej, może bardziej stylizowanej na beduińską dla zaspokojenia ciekawości turysty), czy też na Górę Mojżesza.

Powodów, dla których warto spędzić wakacje w Egipcie jest naprawdę dużo… a i cenowo kraj faraonów wypada całkiem korzystnie. 1 funt egipski to około 0,62 PLN, chociaż należy pamiętać, że ceny w kurortach są dużo wyższe niż w stolicy czy w Aleksandrii. Ale przy wersji „all inclusive” nikt nikogo nie zmusza do wydawania majątku…

Z uwagi na obecną, wciąż niestabilną sytuację, w Egipcie odradzam wakacje w Sharm el Sheikh, a nawet na całym Półwyspie Synaj… dużo rozsądniejszym wyborem będzie Hurghada lub Marsa Alam. A stamtąd to już tylko „rzut kamieniem” do Luksoru… i świata starożytnego ukrytego w Tebach…