30 września 2011, godzina 23:00
I znowu piątek – w Kairze dzień wolny od pracy. I jak podczas większości piątków w roku 2011, tak i tym razem mieszkańcy zebrali się na Placu Tahrir w centrum miasta. Czego żądają? Przede wszystkim protestujący domagają się jak najszybszego przekazania władzy służbie cywilnej. Zgodnie z zapowiedziami z lutego br. wybory parlamentarne miały się odbyć we wrześniu, a tymczasem miesiąc się skończył i nic się nie wydarzyło. Wiadomo jedynie, że wybory rozpoczną się 28 listopada, a więc za kolejne dwa miesiące. Co się wydarzy do tego czasu? Tego chyba nikt w tym kraju, a może i na całym świecie, nie jest w stanie przewidzieć. Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać z nadzieją, że nie wydarzy się już nic złego. A co przyniosą same wybory? Tego też chyba nikt nie wie...