"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

10 marca 2012

Bezpieczne wakacje w Kairze

10 marca 2012, godzina 21:00

„Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...) Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z Raju, jego domy są jak pałace (...) i jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?”
(opowieść żydowskiego lekarza)

Od powstania opowieści, z której pochodzi powyższy cytat minęło już wiele stuleci, podczas których Kair zmienił swoje oblicze… a jednak wciąż bywa określany mianem Matki Świata. Czy słusznie? Na to pytanie spróbuję udzielić odpowiedzi w kilku kolejnych wpisach, które będą poświęcone zabytkom i innym, wartym zobaczenia, miejscom w stolicy Egiptu ( chociaż mam takie wrażenie, że cały mój blog jest próbą odpowiedzi na to właśnie pytanie). Dzisiaj chciałabym skupić swoją uwagę na zupełnie innym pytaniu – czy wakacje zorganizowane „na własną rękę” w Kairze są w obecnej sytuacji bezpieczne?
Jak już wspominałam wcześniej, sytuacja w stolicy Egiptu ( i w całym kraju, chociaż w różnych regionach w różnym stopniu) jest wciąż niestabilna. Proces Hosniego Mubaraka trwa, a wyrok usłyszymy nie wcześniej niż na początku czerwca. Władza jest wciąż w rękach armii i nikt tak naprawdę nie wie, kiedy zostanie przekazana cywilnemu rządowi. Ostatnie protesty na Placu Tahrir miały miejsce wczoraj, 09 marca 2012 roku… a jednak pragnę zapewnić, że w Kairze wciąż jest bezpiecznie. Nie widzę żadnych powodów, dla których jakikolwiek turysta miałby zmieniać swoje wakacyjne plany i rezygnować z zobaczenia Piramid w Gizie, zbiorów Muzeum Starożytności, Cytadeli,  bazaru Khan al Khalili… i wielu innych, równie ciekawych, miejsc.

Wystarczy przestrzegać kilku złotych zasad:
- po pierwsze, nie planować wizyty nad Nilem, w Muzeum, czy w okolicach Placu Tahrir w dzień wolny od pracy (właśnie w piątki i inne dni świąteczne istnieje duże prawdopodobieństwo, że w centrum miasta odbędzie się demonstracja);
- po drugie, należy unikać rozmów z obcymi spotkanymi przypadkowo na ulicy;
- po trzecie, należy trzymać się z daleka od dużych grup ludzi, szczególnie jeżeli ich rozmowa jest bardzo głośna, emocjonalna, a zachowanie zaczyna być agresywne;
- po czwarte, należy unikać wszelkich rozmów politycznych czy religijnych (nigdy tak naprawdę nie wiadomo czy rozmówca jest zwolennikiem czy przeciwnikiem obalonego prezydenta);
- po piąte, należy unikać kontaktów z lokalną policją (nawet dla zabłąkanego turysty dużo rozsądniejszym rozwiązaniem będzie zapytać o drogę przechodnia czy sklepikarza niż policjanta);
- po szóste, nie fotografować  żadnych przedstawicieli służb bezpieczeństwa – policjantów i żołnierzy;
- po siódme, (niestety) należy zrezygnować z samotnych późnowieczornych i nocnych spacerów (bez względu na dzielnicę).
I to chyba najważniejsze złote zasady, które pozwolą każdemu turyście bezpiecznie spędzić wakacje w Kairze.

A czy istnieje jakiś powód, dla którego należałoby zdecydować się na wakacje w Kairze właśnie w roku 2012? Najważniejszym z nich jest chyba czynnik finansowy – w wielu sklepach, hotelach, restauracjach ceny są dużo niższe niż wcześniej.

A co warto zobaczyć w Kairze? – o tym już wkrótce…