4 listopada 2010; godzina 24:00
, początek weekendu. Miasto tętni życiem do późnych godzin nocnych. Tego wieczoru wszyscy mieszkańcy Kairu ( a jest ich około 18 milionów), bez względu na wiek, postanawiają spędzić poza domem. Spotykają się z rodzinami, przyjaciółmi, znajomymi poznanymi przypadkowo na ulicy czy w zawsze zatłoczonym autobusie. Po prostu wszyscy wychodzą z domów; bo tu w Egipcie najważniejsza jest integracja z innymi i nikt nie lubi być sam. Ma to też swoje złe strony...szczególnie jeśli próbujesz w czwartek (lub w piątek) późnym wieczorem znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu. Może się zdarzyć, że w trakcie poszukiwania miejsca parkingowego będziesz zmuszony całkowicie zmienić swoje plany na wieczór...tylko dlatego, że miejsca nie znajdziesz. Albo możesz mieć na tyle szczęścia, że znajdziesz wolne miejsce, w którym mógłbyś zostawić swój ukochany samochód, ale bardzo trudno dostępne. Co wtedy? Nie ma nic prostszego...jeśli zauważysz miejsce, do którego nie można swobodnie dojechać, musisz po prostu wysiąść z samochodu, zwołać kilku ludzi (jeśli akurat jesteś tego wieczoru sam, bez przyjaciół) i przestawić wszystkie samochody znajdujące się na drodze do upatrzonego przez ciebie miejsca parkingowego. W Kairze nie ma nic prostszego. Tylko nie zdziw się jak któregoś razu po wyjściu z restauracji znajdziesz swój własny samochód w innym miejscu niż to, w którym go zostawiłeś. Po prostu stałeś komuś na drodze do jego miejsca parkingowego:)