"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

5 listopada 2010

Nocne lody

30 października 2010; godzina 23:30
Życie tutaj jest szalone!!! Spędziłam wieczór w towarzystwie jednego z przyjaciół. Najpierw był spacer nad Nilem, potem szybka przekąska, kawa po turecka, a na koniec krótki spacer do hotelu, w którym mieszkam. Po pół godzinie mój telefon komórkowy oznajmił mi, że otrzymałam wiadomość. „Wyjdź na balkon, to mnie zobaczysz” – brzmiała wiadomość, a otrzymałam ją od kolegi, z którym jeszcze 30 minut wcześniej spacerowałam po ulicach dzielnicy Down Town. „Co on tu jeszcze robi, skoro mieszka po przeciwnej stronie miasta? – pomyślałam. Wyszłam na balkon...15 minut później oboje siedzieliśmy na krawężniku przed wejściem do hotelu i jedliśmy lody z karmelem kupione w restauracji McDonald.