19 maja 2011, godzina 23:30
Dla mieszkańców Kairu nie tylko sama rzeka odgrywa bardzo ważną rolę, ale również wszystko to, co znajduje się w jej pobliżu – a szczególnie mosty. Mosty służą nie tylko do przeprawienia się na drugą stronę Nilu, ale także, a może przede wszystkim, są ważnym miejscem spotkań towarzyskich. Latem, które trwa tu przez pół roku, jest to jedno z niewielu miejsc w całym mieście, gdzie powietrze nie pali skóry, a od czasu do czasu pojawi się nawet lekki, orzeźwiający wiaterek. Za niewielką opłatą można wynająć plastikowe krzesełko ogrodowe i po prostu posiedzieć, pomyśleć i popatrzeć na leniwie płynącą rzekę. Wieczorem znikają krzesełka, a w ich miejsce pojawiają się liczni handlarze. Kupić można prawie wszystko, od tulipanów i chusteczek higienicznych, poprzez orzeźwiającą lokalną herbatę, gazety, a nawet drewniane koguty mające służyć za ozdobę mieszkania. Mosty zamieniają się w ogromne przestrzenie spotkań młodych Kairczyków, którzy tak po prostu stoją lub siedzą na barierkach i godzinami rozmawiają.
Egipcjanie są dumni z Nilu - skarbu, jakim obdarzyła ich Matka Natura i doskonale wiedzą w jaki sposób wykorzystać obecność rzeki w mieście.
Jeżeli ktoś miałby ochotę sfotografować most pozbawiony rzeszy turystów, mieszkańców, czy też pędzących samochodów, musiałby „wycelować” obiektyw swojego aparatu na most o czwartej nad ranem. Być może udałoby się zatrzymać w kadrze „pusty” most - ale będzie to również most pozbawiony życia i atmosfery, jaka panuje tutaj przez większą część doby.
Egipcjanie są dumni z Nilu - skarbu, jakim obdarzyła ich Matka Natura i doskonale wiedzą w jaki sposób wykorzystać obecność rzeki w mieście.
Jeżeli ktoś miałby ochotę sfotografować most pozbawiony rzeszy turystów, mieszkańców, czy też pędzących samochodów, musiałby „wycelować” obiektyw swojego aparatu na most o czwartej nad ranem. Być może udałoby się zatrzymać w kadrze „pusty” most - ale będzie to również most pozbawiony życia i atmosfery, jaka panuje tutaj przez większą część doby.