15 kwietnia 2011; godzina 22:30
„Pustynia wciąga nas od głowy do pięt,
Wypala oczy, suszy ciało i krew,
I tylko tra, tra, tra, zgrzyta w zębach piach
Słońce opala brzuchy, wiatr tarmosi nasze ciuchy?
(Bajm, „Nie ma wody na pustyni”)
Dzień rozpoczął się bardzo wcześnie, bo już o siódmej rano od szybkiej porannej toalety i śniadania jedzonego w biegu. Potem ponad półgodzinna jazda samochodem przez miasto, żeby zdążyć na umówione spotkanie na czas. I znów pojawia się moje europejskie pojęcie czasu ;) A potem to już tylko relaks... Razem z przyjaciółmi postanowiliśmy spędzić cały dzień na pustyni, na uprawianiu sportów ekstremalnych, a dokładniej – na amatorskim uprawianiu sandboardingu.
I nareszcie nikt mi nie mówi, że jestem „za stara” na jazdę na sankach, rzucaniu się śnieżnymi kulkami, lepieniu bałwana, czy spacerze do zoo (oczywiście, w Kairze nie ma śniegu i prawie wszystkie wymienione przez mnie formy spędzania wolnego czasu nie są możliwe do wykonania w słonecznym Egipcie, ale to tylko przenośnia). Nareszcie nikt mi nie mówi, że licząc sobie trzydzieści wiosen, powinnam być stateczną i poważną kobietą. Tutaj, bez względu na wiek, dozwolona jest każda forma spędzania wolnego czasu, nawet ta zarezerwowana dla wieku dziecięcego. Najważniejsze jest to, aby spędzić miło czas w gronie przyjaciół i potencjalnych przyjaciół, żeby oderwać się, choć na chwilę od szarej i trudnej codzienności, żeby po prostu spędzić miło czas z uśmiechem na twarzy. I nikt nie jest na nic za stary, tak długo, jak wybrana forma spędzenia wolnego czasu przynosi radość i zadowolenie. I jeżeli mam ochotę w wieku trzydziestu lat pojeździć na sankach, czy spędzić dzień w ogrodzie zoologicznym, to po prostu to robię.
Dodam tylko, że razem z nami na pustynię wybrał się przebywający na wakacjach w Kairze młody Amerykanin. I wybrał się tam razem ze swoją mamą (muzułmanką, od dłuższego czasy mieszkającą w Egipcie), która 50 urodziny obchodziła już jakiś czas temu. Ale ten fakt wcale nie przeszkodził jej w spróbowaniu swoich sił w jeździe na „desce” po piasku.
tymczasowy obóz na pustyni ;) |
pełnia księżyca na pustyni |
mała plama na środku, to JA ;) |