03 kwietnia 2011; godzina 20:30
Zaledwie dwa dni wcześniej rozmawiałam z jednym z moich bardzo dobrych przyjaciół – ot taka zwyczajna rozmowa o pogodzie. Uprzedził mnie, że w tym kraju i w tym mieście kwiecień jest miesiącem burz piaskowych i że powinnam się „nastawić” psychicznie na przesycone piaskiem i kurzem powietrze, trudności z oddychaniem oraz piekące i łzawiące oczy. I jeszcze zalecił mi przedwczesną wizytę w aptece w celu zakupienia specjalnych kojących kropli do oczu. Burza piaskowa, którą miałam okazję zobaczyć już wcześniej, nie należy do najprzyjemniejszych zjawisk atmosferycznych na świecie – no, ale cóż taki klimat. Taka uroda miasta, które wybrałam na swój dom, stały czy tymczasowy – bez znaczenia. Z Polski uciekłam przed mrozami i śniegiem, to w zamian mam „do czynienia” z burzami piaskowymi. W życiu nie ma lekko.
Zaledwie dwa dni wcześniej rozmawiałam z jednym z moich bardzo dobrych przyjaciół – ot taka zwyczajna rozmowa o pogodzie. Uprzedził mnie, że w tym kraju i w tym mieście kwiecień jest miesiącem burz piaskowych i że powinnam się „nastawić” psychicznie na przesycone piaskiem i kurzem powietrze, trudności z oddychaniem oraz piekące i łzawiące oczy. I jeszcze zalecił mi przedwczesną wizytę w aptece w celu zakupienia specjalnych kojących kropli do oczu. Burza piaskowa, którą miałam okazję zobaczyć już wcześniej, nie należy do najprzyjemniejszych zjawisk atmosferycznych na świecie – no, ale cóż taki klimat. Taka uroda miasta, które wybrałam na swój dom, stały czy tymczasowy – bez znaczenia. Z Polski uciekłam przed mrozami i śniegiem, to w zamian mam „do czynienia” z burzami piaskowymi. W życiu nie ma lekko.
Minęły zaledwie dwa dni, a zamiast powietrza przesyconego piaskiem nawianym z Sahary, pojawił się ulewny deszcz. Deszcz w kwietniu w samym sercu Kairu???!!! Wniosek nasuwa się tylko jeden – zmiany klimatyczne, o których tak dużo i często się mówi, mają miejsce naprawdę i dotyczą nie tylko Europy czy Ameryki Północnej, ale całego świata. Doskonałym przykładem zmian zachodzących w naszym klimacie jest ulewny całodniowy deszcz w Kairze w miesiącu kwietniu!!! A napadało tyle, że część sklepów została zamknięta wcześniej niż zazwyczaj, właśnie z powodu ulewnego deszczu. A jadąc samochodem miało się wrażenie, że za chwilę woda pozostająca na ulicach „wleje się” do środka.