"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

11 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 11 lutego 2011

Wspomnienia z Rewolucji...


Tłum protestujących zbiera się już nie tylko na Placu Tahrir, ale także w innych dzielnicach Kairu. Żądają natychmiastowego ustąpienia prezydenta ze stanowiska. Wojsko patroluje już całe miasto.

O godzinie 18:00 dzieje się coś nieoczekiwanego - Hosni Mubarak ustępuje ze stanowiska prezydenta Egiptu!!! Mieszkańcy świętują na ulicach całego miasta.  



10 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 10 lutego 2011

Wspomnienia w Rewolucji...


Na wszystkich ulicach w centrum Kairu są uzbrojeni żołnierze, którzy legitymują każdego, kto próbuje dotrzeć na Tahrir, gdzie wciąż pozostaje tłum demonstrantów. Zapowiedzieli, że powrócą do swoich domów dopiero wówczas, kiedy prezydent Hosni Mubarak ustąpi ze stanowiska.

Krótko przed północą telewizja transmituje przemówienie prezydenta do narodu egipskiego. Po raz kolejny oświadcza, że nie zamierza ustąpić. Na Tahrir znów wrze… Protestujący żądają natychmiastowego ustąpienia prezydenta ze stanowiska. Nawołują wszystkich mieszkańców Kairu, aby po piątkowej modlitwie przyszli na Tahrir.

5 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 05 lutego 2011

Wspomnienia z Rewolucji...

Na Tahrir wciąż pozostają protestujący, ale na ulicach wokół Placu życie powoli wraca do stanu sprzed dwóch tygodni; znów pojawiają się samochody, ludzie spacerują, mieszkańcy po raz kolejny rozpoczynają wielkie sprzątanie. Właściciele otwierają odremontowane kawiarnie i restauracje. Można już swobodnie zrobić zakupy w okolicznych sklepach.
Tylko wieczory są wyjątkowo długie - w godzinach od 19:00 do 06:00 obowiązuje godzina policyjna.
I wciąż słychać wojskowy helikopter, który od ponad tygodnia nieustannie krąży nad centrum miasta.

4 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 04 lutego 2011

Wspomnienia z Rewolucji...


Dzisiejszy dzień został oficjalnie nazwany „Dniem Odejścia”. Opozycja rządowa nawołuje wszystkich mieszkańców Kairu, aby pojawili się na Tahrir i zmusili swoją obecnością prezydenta Mubaraka do ustąpienia ze stanowiska.

W centrum miasta po raz kolejny spotykają się dwie opozycje wobec siebie grupy – przeciwników dalszych rządów Mubaraka oraz ci, którzy chcą pozwolić mu pozostać na zajmowanym stanowisku do wyborów, które powinny odbyć się wczesną jesienią. Wszystkie ulice wokół Placu są patrolowane przez uzbrojonych żołnierzy, którzy nie chcą dopuścić do kolejnej „wojny” pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prezydenta. Każdy, kto chce przedostać się na Tahrir, jest legitymowany i sprawdzany, czy nie posiada jakichkolwiek niebezpiecznych przedmiotów.







3 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 03 lutego 2011

Wspomnienia z Rewolucji...


Przed budynkiem Mogammy w centrum Kairu powstało „miasteczko namiotowe”, w którym tymczasowo mieszkają protestujący. Oświadczyli, że nie rozejdą się dopóki prezydent nie ustąpi ze stanowiska. Protesty, które rozpoczęły się tydzień temu cieszą się ogólnym poparciem całego społeczeństwa egipskiego. Mieszkańcy Kairu, którzy z różnych powodów nie biorą czynnego udziału w demonstracjach na Placu Tahrir, donoszą jedzenie, wodę i ciepłe koce tym, którzy zdecydowali się aktywnie walczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swoich dzieci.






2 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 02 lutego 2011

Wspomnienia w Rewolucji...


Wydaje się, że od wczesnych godzin porannych życie zaczyna wracać do stanu sprzed tygodnia – znów pojawiły się samochody, a nawet autobusy; przechodnie ponownie uśmiechają się do siebie przyjaźnie. Niestety, na Tahrir wciąż pozostają demonstranci, którzy nadal żądają natychmiastowego ustąpienia prezydenta ze stanowiska.

Po godzinie 14:00 na Tahrir i okolicznych ulicach spotkały się dwie grupy protestujących – ci, którzy żądają ustąpienia prezydenta oraz jego zwolennicy. Obrzucają się nawzajem kamieniami i „koktajlami Mołotowa”. Na ulicach w centrum miasta jest coraz więcej rannych, odwożonych do szpitali nie tylko przez karetki pogotowia, ale także na prywatnych motorach. Jest to najsmutniejszy obrazek, jaki można było zobaczyć przez ostatnie dni w Kairze – ludzie, którzy jeszcze wczoraj stali po tej samej stronie barykady, dzisiaj walczą między sobą. Dopiero po kilkugodzinnej walce pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Mubaraka, na ulicach w centrum miasta pojawia się uzbrojone wojsko, które próbuje rozdzielić i rozpędzić walczących ze sobą ludzi. Nad Tahrir wciąż krąży wojskowy helikopter, który ma za zadanie wystraszyć i zmusić protestujących do powrotu do swoich domów.

Wieczór jest wyjątkowo chłodny. Na ulicach w centrum miasta znów pojawia się ogień; ale dzisiaj nic nie płonie - to młodzi chłopcy, którzy już od kilku nocy pilnują porządku, rozpalili małe ogniska, żeby się trochę rozgrzać.












1 lutego 2020

Wspomnienia z Rewolucji: 01 lutego 2011

Wspomnienia z Rewolucji...


Od rana wokół Placu Tahrir panuje duże ożywienie. Przeciwnicy obecnego prezydenta planują zorganizować tzw. „marsz miliona”. Wszyscy podążają więc na Plac.

Około godziny 23:00 wszystkie stacje telewizyjne transmitują przemówienie prezydenta Mubaraka, który oświadcza, że nie zamierza rezygnować ze stanowiska. Wyznaje, że jako generał armii egipskiej i patriota, nie ugnie się pod presją narodu i pozostanie na swoim stanowisku do końca obecnej kadencji, czyli do jesieni. Obiecuje również, iż nie będzie kandydatem na prezydenta w następnych wyborach. Większość protestujących na Placu Tahrir, którzy z dużym skupieniem wsłuchują się w słowa prezydenta, zaczyna wracać do swoich domów. Niestety, wśród tłumu zgromadzonego na Tahrir są też tacy, którym złożone obietnice nie wystarczają i nadal żądają natychmiastowego ustąpienia Mubaraka ze stanowiska prezydenta Egiptu. Mieszkańcy Kairu kładą się spać z pytaniem, czy to już koniec protestów, i czy od jutra życie zacznie wracać do „normalności”?