"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

1 lutego 2012

Przemoc na stadionie

01 lutego 2012, godzina 21:00

Egipt, Port Said na północy kraju, stadion… mecz piłki nożnej pomiędzy dwoma znienawidzonymi przez siebie nawzajem drużynami: Al-Masry z Port Said i Al-Ahly z Kairu. Mecz, z różnych – nie tylko sportowych – powodów, ważny dla kibiców obu drużyn. Wynik – 3:1 dla teamu z Port Said… kilka sekund po zakończeniu meczu na boisko wtargnęli kibice miejscowego klubu i zaatakowali butelkami oraz kamieniami nie tylko kibiców przeciwnej drużyny, ale również i sportowców, służby porządkowe i policję. Agresja narosła do tego stopnia, że walki przeniosły się ze stadionu na ulice Port Said… Ludzie znów walczyli na ulicach używając przeciw sobie butelek, kamieni a nawet krzeseł. Jak podają źródła ministerstwa zdrowia, w wyniku zamieszek śmierć poniosły 74 osoby, w przeważającej części kibice Al-Ahly z Kairu.
W tym samym czasie w stolicy kraju rozgrywał się inny mecz z udziałem drugiej kairskiej drużyny, który, w wyniku wydarzeń w Port Said, natychmiast został przerwany. Rozwścieczeni kibice podpalili stadion…