Co łączy firmy Wezyr Holidays,
Neckermann Polska, Itaka, Rainbow Tours, Sun & Fun poza tym, że wszystkie
są biurami podróży? Wszystkie one odwołały swoje wycieczki do Egiptu. Z uwagi
na zamieszki obejmujące już nie tyko Kair czy Aleksandrię, ale również kurorty
nad Morzem Czerwonym większość polskich biur podróży zdecydowała się zawiesić
wakacje w kraju faraona. Część z nich wycofała się zaledwie na kilka dni, bo do
28 sierpnia, inne zdecydowały się na zmianę wakacyjnego kierunku aż do grudnia
bieżącego roku. W zamian oferują wakacje w Grecji czy w Hiszpanii.
Takie działanie nie jest
podyktowane realnym zagrożeniem, które dotknęło turystów przebywających w
Egipcie. Mimo gorącej atmosfery panującej na ulicach Kairu wszyscy
wypoczywający na plażach Morza Czerwonego bezpiecznie i zgodnie z wakacyjnym harmonogramem
wracają do kraju. Ograniczone zostały wyłącznie wycieczki fakultatywne do Kairu
i Luksoru.
Zawieszenie wakacji w Egipcie ma
służyć zminimalizowaniu zagrożenia polskich turystów przebywających w kraju,
który z każdym kolejnym dniem pogrąża się w coraz większym chaosie. W zeszłym
tygodniu doszło do zamieszek na przedmieściach Hurghady. Żaden z przebywających
tam turystów nie ucierpiał, ale zagrożenie zdaje się być bliżej niż jeszcze
kilka miesięcy temu. Stąd większość polskich (i nie tylko, bo ta sytuacja
dotyczy większości krajów europejskich) biur podróży zdecydowała się wycofać z
Egiptu. Przynajmniej do czasu aż sytuacja zacznie się stabilizować.
Także tanie linie lotnicze
współpracujące z biurami podróży w zakresie lotów czarterowych zawiesiły swoje
usługi. Jedyną linią lotniczą, która wciąż dociera do Egiptu jest PLL LOT,
który cztery razy w tygodniu oferuje loty do Kairu. Sytuacja w Egipcie jest na
bieżąco monitorowana przez pracowników linii lotniczych i w każdej chwili loty
te mogą zostać zawieszone. Jak informuje rzecznik prasowy PLL LOT większość
połączeń wykonywanych z Kairu do Polski ma pełne obłożenie. Zdecydowanie mniej pasażerów
decyduje się na lot w odwrotnym kierunku – do Kairu.
Decyzję o zawieszeniu wyjazdów do
Egiptu uważam za słuszną. Z pełnym obiektywizmem, pozostawiając na boku moją
fascynację tym krajem, stwierdzam, że tegoroczne wakacje lepiej spędzić na
plażach Grecji, Hiszpanii, Portugalii czy Włoch. Sytuacja w kraju faraona jest napięta tak bardzo, że trudno przewidzieć, co wydarzy się jutro.