"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

23 sierpnia 2013

Odwołane wakacje w Egipcie

Co łączy firmy Wezyr Holidays, Neckermann Polska, Itaka, Rainbow Tours, Sun & Fun poza tym, że wszystkie są biurami podróży? Wszystkie one odwołały swoje wycieczki do Egiptu. Z uwagi na zamieszki obejmujące już nie tyko Kair czy Aleksandrię, ale również kurorty nad Morzem Czerwonym większość polskich biur podróży zdecydowała się zawiesić wakacje w kraju faraona. Część z nich wycofała się zaledwie na kilka dni, bo do 28 sierpnia, inne zdecydowały się na zmianę wakacyjnego kierunku aż do grudnia bieżącego roku. W zamian oferują wakacje w Grecji czy w Hiszpanii.

Takie działanie nie jest podyktowane realnym zagrożeniem, które dotknęło turystów przebywających w Egipcie. Mimo gorącej atmosfery panującej na ulicach Kairu wszyscy wypoczywający na plażach Morza Czerwonego bezpiecznie i zgodnie z wakacyjnym harmonogramem wracają do kraju. Ograniczone zostały wyłącznie wycieczki fakultatywne do Kairu i Luksoru.

Zawieszenie wakacji w Egipcie ma służyć zminimalizowaniu zagrożenia polskich turystów przebywających w kraju, który z każdym kolejnym dniem pogrąża się w coraz większym chaosie. W zeszłym tygodniu doszło do zamieszek na przedmieściach Hurghady. Żaden z przebywających tam turystów nie ucierpiał, ale zagrożenie zdaje się być bliżej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Stąd większość polskich (i nie tylko, bo ta sytuacja dotyczy większości krajów europejskich) biur podróży zdecydowała się wycofać z Egiptu. Przynajmniej do czasu aż sytuacja zacznie się stabilizować.

Także tanie linie lotnicze współpracujące z biurami podróży w zakresie lotów czarterowych zawiesiły swoje usługi. Jedyną linią lotniczą, która wciąż dociera do Egiptu jest PLL LOT, który cztery razy w tygodniu oferuje loty do Kairu. Sytuacja w Egipcie jest na bieżąco monitorowana przez pracowników linii lotniczych i w każdej chwili loty te mogą zostać zawieszone. Jak informuje rzecznik prasowy PLL LOT większość połączeń wykonywanych z Kairu do Polski ma pełne obłożenie. Zdecydowanie mniej pasażerów decyduje się na lot w odwrotnym kierunku – do Kairu.


Decyzję o zawieszeniu wyjazdów do Egiptu uważam za słuszną. Z pełnym obiektywizmem, pozostawiając na boku moją fascynację tym krajem, stwierdzam, że tegoroczne wakacje lepiej spędzić na plażach Grecji, Hiszpanii, Portugalii czy Włoch. Sytuacja w kraju faraona jest napięta tak bardzo, że trudno przewidzieć, co wydarzy się jutro.