Powoli rusza dział „Czytelnia”. Recenzje publikacji
zawartych w tym dziale będą się regularnie – mniej więcej 2-3 razy w miesiącu -
pojawiać w tym miejscu, czyli na stronie głównej niniejszego Bloga. Zaczynam od
publikacji Remigiusza Mielcarka „Kair”, wydanej w serii „Przewodniki
obieżyświata”.
Kilka dni temu, całkiem
przypadkowo, wpadła mi w ręce niewielka książeczka Remigiusza Mielcarka
poświęcona stolicy Egiptu. Książeczka ma wymiar kieszonkowy, więc pomyślałam,
że mogłaby być doskonałym przewodnikiem po Kairze. Zmieści się w każdym plecaku,
w każdej walizce, a nawet w damskiej torebce. Zaczęłam czytać… i bardzo szybko
się rozczarowałam.
Trudno bowiem nazwać tę niewielką
publikację przewodnikiem, chociaż została wydana w serii „Przewodniki
obieżyświata”. Autor w sposób bardzo, ale naprawdę bardzo, skrótowy omawia
zabytki stolicy Egiptu, często skupiając się wyłącznie na tym, w jaki sposób
dotrzeć do danego obiektu, a zupełnie pomijając historię, architekturę i
znaczenie kulturowe opisywanego zabytku. Szczegółowo opisane są za to hotele w
Kairze, biura podróży, restauracje i sklepy… Mam wrażenie, że publikacja była
pisana na specjalne zamówienie przedsiębiorców ze stolicy Egiptu, którzy być
może sfinansowali wydanie publikacji. Pragnę tutaj podkreślić, że nie mam
żadnych dowodów na poparcie mojej hipotezy – są to jedynie moje własne,
subiektywne odczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania.
Książeczka została wydana w roku
2000, a więc już 12 lat temu. W związku z powyższym ta i tak nieduża ilość informacji
praktycznych (ceny noclegów, polecane hotele, ceny biletów wstępu, godziny
otwarcia obiektów, koszty uzyskania lub przedłużenia wizy, sposób dotarcia do
poszczególnych zabytków…) jest już mocno nieaktualna. I gdyby poza ww.
informacjami „przewodnik” Remigiusza Mielcarka zawierał inne wartościowe
informacje (historyczne, czy kulturowe) mogłabym go polecać wszystkim, którzy
szukają lekkiego, małego i skondensowanego przewodnika po Kairze. Ale niestety,
jedyną zaletą omawianej publikacji jest jego kieszonkowy rozmiar… i zaledwie
kilka kolorowych fotografii. Nie wiem nawet jak wydawca mógł ową publikację
nazwać Przewodnikiem.
Na poparcie moich ostrych słów
krytyki przytoczę krótki fragment dotyczący Pałacu Prezydenckiego:
„Jest to, kolejny potężny budynek przy Skwerze Republiki (Midan
Gomhuriyya). Wart zobaczenia choćby ze względu na to, że jesteśmy przecież w
stolicy Egiptu. Obecnym gospodarzem obiektu jest prezydent Mubarak”*.
Zabrakło mi informacji o tym, że
Pałac Prezydencki to Pałac Abdin – ważny historycznie i kulturowo, i że
wewnątrz znajduje się Muzeum udostępnione zwiedzającym.
Jeżeli coś jest warte zobaczenia
tylko dlatego, że znajduje się w jakiejś konkretnej lokalizacji, to ja polecam
zwiedzanie mostu Kasr al Nil, bo przecież znajduje się on w centrum
osiemnastomilionowej metropolii w północnej Afryce.
Omawianej publikacji Remigiusza
Mielcarka zdecydowanie nie polecam!!!
*„Kair” – Remigiusz Mielcarek, Wydawnictwo Sorus, Poznań 2000, s. 45