"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

27 stycznia 2013

Czy to ma sens?

Blog o Kairze ma już ponad dwa lata. Dokładnie 26 października 2010 roku podjęłam decyzję, że będę się dzieliła moimi wrażeniami, odczuciami, spostrzeżeniami poczynionymi w stolicy Egiptu. 
Z uwagi na historyczny dla całego kraju okres, na Blogu pojawiały się nie tylko wpisy kulturowe, opisujące zabytki, kulinaria i życie codzienne, ale także wpisy o charakterze historycznym, politycznym, społecznym. 
Starałam się zawsze i we wszystkich wpisach zachować obiektywizm. Czy mi się to udało? To już jest pytanie do Czytelników, nie do mnie. 

Po raz trzeci wystartowałam w plebiscycie - konkursie na Blog Roku. Z moich obserwacji wynika, że dziennie na Blog zagląda około 70 osób, ale czy zaglądają tutaj zupełnie przez przypadek i znikają po chwili na zawsze? Czy może pozostają na dłużej, wracają? Tego nie wiem. Stąd mój krótki apel do wszystkich, którzy uważają, że niniejszy Blog ma jakąkolwiek wartość: poznawczą, kulturową, turystyczną itp... 
Proszę, zagłosujcie na "Mój Kair" w plebiscycie na Blog Roku 2012, w kategorii "Pasje i zainteresowania". Aby oddać swój głos, wystarczy wysłać wiadomość SMS na numer 7122, w treści wiadomości wpisując kod Bloga G00053 ("g zero zero zero pięć trzy"). Koszt takiego SMS wynosi zaledwie 1,23zł z VAT, a dochód z głosowania zostanie w całości przekazany na integracyjno - rehabilitacyjne obozy dla dzieci z ubogich rodzin oraz dla dzieci niepełnosprawnych. Razem możemy pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej. 

Szanowni Czytelnicy, dzięki Waszym głosom uwierzę, że to, co robię i co stało się moją pasją, ma jakikolwiek sens. Uwierzę, że Polacy są zainteresowani krajem faraonów nie tylko ze względu na złote piaski i dwutygodniowe wakacje pod palmami, ale potrafią dostrzec w tym pięknym kraju znacznie więcej. Wszystkie oddane głosy będą oznaką sympatii dla mojego Bloga i dodadzą mi energii do dalszego pisania. Właściwie niewiele, ale dla mnie osobiście to naprawdę dużo. Nic tak nie motywuje do pracy jak przekonanie, że ktoś czerpie z tej pracy radość i przyjemność. W tym przypadku jest to radość z czytania, przyjemność poznania Egiptu bez wychodzenia w domu. 

Jednocześnie z całego serca pragnę podziękować za wszystkie oddane głosy.