"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

12 maja 2013

Obowiązki


Pragnę przeprosić wszystkich Czytelników Bloga o moim Kairze. Nadmiar obowiązków zawodowych sprawił, że nie byłam w stanie pojawiać się tutaj regularnie. Doba okazała się za krótka, żeby móc poświęcić czas wszystkiemu, co ważne. Bo nie ukrywam, że Egipt, a przede wszystkim jego stolica, nadal zajmują bardzo ważne miejsce w moim życiu.

Niestety, w najbliższym czasie nie będę mogła poświęcić blogowi „Mój Kair” równie dużo czasu, co jeszcze kilka miesięcy temu. Ale obiecuję, że nie zrezygnuję z umieszczania kolejnych wpisów dotyczących sytuacji bieżącej w kraju faraona. Zamierzam nadal pisać o życiu codziennym w stolicy Egiptu, o kulturze, tradycjach, zwyczajach i religii mieszkańców tego uroczego zakątka świata. Mam też kilka pomysłów na przybliżenie tradycyjnej kuchni egipskiej.

Wszystkich Czytelników proszę o wyrozumiałość i obiecuję, że przynajmniej raz w tygodniu aktywnie pojawię się na niniejszym Blogu.

Jeszcze raz przepraszam za bardzo długie milczenie i zachęcam do dalszej lektury.

(zainteresowanych, którzy chcieliby odkryć, co jest przyczyną mojej nieobecności na blogu odsyłam do serwisu ŚwiatKultury Poznań