"Podróżnicy mówią, że nie ma nic jaśniejszego na twarzy Ziemi niż Kair (...)

Ten, który nie widział Kairu, nie widział świata. Jego kurz jest jak złoto, jego Nil jest jak cud, jego kobiety są jak czarnookie niewiasty z raju, jego domy są jak pałace (...)

I jakże mogłoby być inaczej, skoro Kair jest Matką Świata?"

(opowieść żydowskiego lekarza)

2 listopada 2011

Panorama Kairu w 10 rocznicę zamachów z 11 września

11 września 2011, godzina 20:00

10 rocznica zamachów na World Trade Center w Nowym Jorku – wydarzenia, które wstrząsnęło całym światem, a już na pewno całym światem „zachodnim”.
W Kairze nie wydarzyło się dzisiaj właściwie nic nadzwyczajnego. Jak wszystkie dni przez ostatnie trzy miesiące, tak samo i dzisiaj było upalnie i słonecznie. Jak co dzień na ulicach w centrum miasta tworzyły się „korki” uliczne, jak co dzień ludzie spieszyli się do pracy, jak co dzień wracali po pracy do swoich domów, spotykali się z przyjaciółmi. Zupełnie jakby nikt nie zauważył, że właśnie dzisiaj przypada 10 rocznica tych strasznych wydarzeń, które „zaburzyły” pozycję Stanów Zjednoczonych we współczesnych świecie.
I pewnie gdyby nie fakt, że w hotelu, w którym mieszkam, przebywa również obywatelka USA, nikt z nas nie przypomniałby sobie o wydarzeniach sprzed dziesięciu lat. I zadaję sobie tylko jedno pytanie – czy to coś nagannego, że tak po prostu zapomnieliśmy? Czy powinniśmy zapomnieć, czy może jednak powinniśmy pamiętać? Pamiętać już na zawsze? Tylko jeśli pamiętać, to właściwie co powinniśmy zapamiętać? Atak na Stany Zjednoczone, o którym siły bezpieczeństwa USA wiedziały od dłuższego czasu, tylko zbagatelizowały wszelkie przesłanki? A może powinniśmy zapamiętać niewinnych ludzi, którzy stracili życie wyskakujących z okien obu wieżowców? A może uderzenie drugiego samolotu, które mieliśmy okazję obserwować w relacjach telewizyjnych „na żywo”? A może zawalenie się obu wież, które zabrały ze sobą tak wiele istnień ludzkich? A może powinniśmy zapamiętać wszystko to, co wydarzyło się po ataku na World Trade Center – wojnę w Iraku, wojnę w Afganistanie? A może wszystkie kontrowersyjne pytania i hipotezy na temat przyczyn, przebiegu i nigdy nie wyjaśnionych faktów dotyczących tego straszliwego ataku? Co powinniśmy zapamiętać?
W Kairze jest dzisiaj piękna pogoda... być może taka sama, jaka była tu 11 września 2001 roku... i oby na całym świecie nie wydarzyło się dzisiaj nic, co przyćmiłoby swoją „wielkością” i swoim okrucieństwem wydarzenia sprzed 10 lat.

Kair 11 września 2011 roku